plane

Mało popularne modelarstwo dla hobbystów – modelarstwo zapałczane

Modele z zapałek to modele w skali wykonywane przez modelarzy jako hobby. Nie używa się tu jednak regularnych, sklepowych zapałem, ale specjalny ich typ, który służy do modelowania. Nie mają one palnych główek i można je kupić w specjalistycznych sklepach. Chociaż przed ich seryjną produkcją użyto rzeczywistych zapałek z przyciętymi główkami lub nawet pozostawiano je, by postawić na nietypowe detale.

Modele z zapałek

Początkowo modele z zapałek były rozrywką więźniów (zwłaszcza jeńców wojennych) w XVIII wieku. Jest to więc jeden z najstarszych odłamów modelarstwa. Trzeba więc zwrócić uwagę, że w kontekście nawet modeli z plastiku, nie mówiąc o modelach RC są one wręcz modelarstwem klasyczny. W owym czasie, a więc w XVIII wieku, lepiej finansowani modelarze woleli używać bardziej wartościowych części do swoich modeli, takich jak profesjonaliści dzisiaj, a biedni nie mogli sobie pozwolić na wykorzystanie tak wielu zapałek, więc ich modele były skromne i małe. Warto zajrzeć na internetowy sklep modelarski.

moro

Sposób na modele z zapałek

Zapałki są cięte za pomocą ostrego noża i łączone za pomocą kleju, często utrzymywane na miejscu przez „formery” kartonowe do czasu, aż klej wyschnie. Podczas gdy najmniejsze szczeliny mogą być wypełnione klejem, większe mogą być wypełnione specjalnie rzeźbionymi zapałkami. To sztuka, artyzm na wysokim poziomie. Wielu hobbystów woli budować swoje modele od podstaw. Dostępnych jest wiele zestawów, składających się z instrukcji, wstępnie wyciętych kart i odpowiednich dopasowani, jednak duża część osób z tego nie korzysta.

reka

Wyjątkowo duży i imponujący model z zapałek był repliką katedry Notre Dame, który zawierał nawet elektryczne światła i mierzył ponad 2 metry długości. Zastanawiając się zatem nad siłą modelarstwa i jego pasjonująca historią, nie można zapominać, że modelarstwo zapałczane było i jest jedną z największych sztuk wymagających wielkiej determinacji, cierpliwości, ale i precyzji, i umiejętności. Masz to w sobie?