Niezapomniane są ściany korytarzy przychodni lekarskich, które były surowe, bijące brudną bielą w oczy i wypełnione plakatami z anatomią człowieka, listą zalet szczepionki na grypę, promocją kolonoskopii itp. Jednym z najbardziej znienawidzonych zawodów lekarskich jest stomatolog. Dlatego z roku na rok stomatolodzy próbują różnych technik, aby przekonać do siebie pacjentów i wszystkie czynniki odstraszające ludzi sukcesywnie znikają. Jedną z metą z metod na ocieplenie wizerunku jest zmiana aranżacji wnętrza.
Biel ze ścian nie zniknęła
Biel ze ścian najprawdopodobniej nigdy nie zginie z przychodni stomatologicznych i ma to swój sens. Na bieli najlepiej widać brud. Dużo pracy kosztuje sprzątanie takiego miejsca, jednak właśnie ten czysty kolor jest dowodem sterylności miejsca, w którym mamy stracić ząb. To, że kolor biały jest propagowany, nie znaczy, że jest nudno zaaranżowany. Ściany nie muszą być całościowo pokryte białą farbą. Mogą łączyć się z nowoczesnymi kafelkami, cegłami, tapetami, różnymi strukturami otynkowania w tym kolorze.
Obrazy
Coraz rzadziej widujemy wspomniane wcześniej plakaty (duży wybór tutaj https://obrazynasciany.pl/) i banery u stomatologów. Właściciele tych miejsc stawiają na obrazy, lub fototapety, które mają za zadanie ocieplić wizerunek i odciągnąć uwagę zestresowanego pacjenta. Obrazy powinny być dobrane w spokojnym klimacie w przyjaznych kolorach. Dobrze, jeśli jeden, czy dwa znajdziemy w samych gabinecie i będzie on dostępny wzrokiem dla pacjenta na fotelu.
Zapach
Cechą charakterystycznych dla gabinetów stomatologicznych od zawsze był zapach piłowanych zębów. Tego nigdy się nie zapomni, Na szczęście i ten problem znika dzięki świecom zapachowym, odświeżaczom powietrza i detergentom. Tych kilka czynników wprowadzonych do przychodni sprawi, że pacjenci zapomną o stereotypowym dentyście-sadyście, a dzieciom uda się powstrzymać od płaczu. Stomatologia jest przykrym obowiązek do wypełnienia i dobrze, że robi się kroki, aby otworzyć się na ludzi i ich nie odstraszać, a zachęcać.